Ktoś pomyśli że udawana i naciągana historia.
Był pewnego razu w niedziele cygan leżący na ziemi. Akurat dreptałam do kościoła na mszę 10:00. Na kazaniu ksiądz mówi żeby nie pomagać temu "cudzoziemcowi" bo on jest oszust i tyle i naciąga ludzi itp. Cygan który leżał , bo nogi miał chore, wstał ( nagłośnienie na zewnątrz kościoła ) po tym jak usłyszał te słowa, i wydarł japę na wejściu do kościoła, że wcale nie jest chory tylko pare razy do roku ma bóle w nogach. Świadkowie stojący na zewnątrz kościoła , stwierdzili że nigdy nie widzieli takiego szybkiego powstania z ziemi