Janlew mas kurwa racje w 100%. Jebać te gadżety. Jeszcze dom z basenem i dużym ogrodem. Idź Pan wchuj. Popieram
pierdolenie.
Kupujesz sobie dom z duzym ogrodem to wynajmujesz ogrodnika i masz zawsze piekny ogrod.
Kupujesz dom z basenem - wynajmujesz goscia do mycia basenu itp
Kupujesz zabawki - kupujesz nowe i masz gwarancje itd.
Jak chcesz kupic cos co bylo uzywane, stukniete, pukniete i gdzies sie rozszczelnilo itd. licz sie z tym, ze trzeba bedzie sie wkurwiac i dlubac. Nie masz kasy albo ochoty - nie kupujesz takich rzeczy.
To jak narzekanie na dzieci ..."
To co piszesz, to jest właśnie pierdolenie. I widać że nie wiesz o czym mówisz.
Myślisz że przy domu z basenem nowym nie ma w chuj do zrobienia, czyszczenie, spuszczanie wody itd. I po chuj? Można i wziąść chłopka ale i na to trza czasu, trza przypilnować itd. A to zazwyczaj nawet nie jest 25m. To już se wole zapłacić i iść na pływalnie, a jak ciasno to i tor wynająć.
W mocnym crossie remont co sezon, czy nowy czy nie. Po mocnym taplaniu w błocie, terenówka zazwyczaj na warsztat. Rajdówka praktycznie to samo. Motorówka, nawet nowa to dzień w dupę od rana, by popływać 2h. A wszystko używane max 4 razy do roku, a często 0, bo wiecznie praca, dzieci i brak czasu. Ja tam przerabiałem i pierdole, wole se sprzęt pożyczyć kiedy potrzeba, i mieć na niego wyjebane przez resztę roku. Może i drożej wychodzi ale oszczędność czasu i myśleniu o tym ciągle, wszystko wynagradza. Mieć, mieć, mieć, pokazać że mam. To jakaś jeszcze zasiana chyba za PRL żałosna chęć posiadania na własność, bo wtedy nic nie było.
Pewne rzeczy jak chatę, babę i dzieciaki wiadomo, trzeba mieć, ale reszta...
Nawet auto lepiej wziąć w leasing, firmowy czy prywatny, a po 2-3 latach oddać i w pizdu i wziąć se nowe.
ja pierdole :/ czego nie rozumiesz?
kupujesz rybki to je trzeba karmic, zmieniac wode i jesli planujesz wakacje - musisz wiedziec komu je zostawic.
... Chcesz basen - kupujesz by w nim plywac a nie po to, zeby stal.