Wysłany:
2019-08-12, 21:23
, ID:
5483351
1
Zgłoś
Wg mnie też reakcja dziewczyny dobra, ostatecznie najebana mogłaby postawić na swoim i pójść w tango z koksem, wtedy trzeźwa koleżanka wie że chociaż próbowała. Wszystko jest na swoim miejscu. Ja natomiast kiedyś próbowałem tylko zatańczyć z fajną laską która była w towarzystwie jakiejś grubej krowy, i same moje próby zaczepienia jej były torpedowane przez tego zazdrosnego prosiaka, przy czym trzeba nadmienić że obie wyglądały na trzeźwe. Ba, żeby tylko skończyło się na jej werbalnej dezaprobacie do moich umizgów, nie panowie, po tym jak zlałem jej wpierdalanie się w moją bajerkę, po prostu weszła między nas, zaczęła mnie odpychać i wręcz się drżeć. Narobiła trzody aż odszedłem bo z boku wyglądało to jakby zaszła jakaś próba gwałtu. Co najlepsze, ta ładna koleżanka nie miała kompletnie nic przeciwko moim zalotom, ale zobaczywszy reakcje swojej opasłej "skrzydłowej" postanowiła nie reagować na moje próby. Powiedziałem tej jebnietej że jak sama nie ma powodzenia to przynajmniej daj się innym pobawić, że z takim podejściem to odejdą od niej wszystkie koleżanki no i oczywiście że jest tłustym pierdolnietym koczkodanem