BMW F30i 2.0
Wole 4 litrowego diesla a nawet 3 litrowego który 3 razy objedzie tą pierdziawke 2 litrową, trasę ojebie na raz np do chorwacji bo nie wpierdoli tyle. Nie jestem jakimś megafanem diesla ale nie kupił bym nic poniżej 200kM tam mam moc i oszczędność a tu...
Bez znaczenia czy olej czy nie olej ważne żeby miało sens
Jak już idziesz w szczegóły, to rób to porządnie.
Każdy współczesny "dizel" to nie zwykły "dizel" tylko turbodoładowany silnik diesla. A co za tym idzie, porównywanie diesla (uturbionego oczywiście) do wolnossącej benzyny ma się nijak do siebie. Spróbuj jakiegoś tdi, a potem uturbionej benzyny o tej samej pojemności i się zdziwisz, że jedyną zaletą diesla jest wtedy niskie spalanie. Jeździłem kiedyś firmowym wolnossącym dieslem i kurwa bym wolał rowerem jeździć.
Owszem, jak ktoś klepie często długie trasy lub dziennie dojeżdża 50km w jedną stronę do roboty, to diesel jest najlepszym wyborem z racji oszczędności. Ale śmieję się z debilów, którzy kupują "te de i", bo "mało kurła pali" i jeżdżą non stop na zimnym silniku, bo do roboty mają w jedną stronę 5km. Cieszą się, bo oszczędzą parę złociszy na paliwie, ale zostawią 5x więcej u mechanika, bo krótkie trasy to najlepszy sposób, żeby jak najszybciej uśmiercić "te de i".
P.S. Jakbym chciał moc, to kupiłbym sobie mustanga, bo w dzisiejszych czasach 150-250KM to już chyba raczej normalne i szału nie robi.
Coś ci się synek pojebało jak przeszukiwałeś internety żeby dojebać czym to się wozisz. Zdecyduj się. Albo F30 2.0 albo 320i a nie wymyślasz jakieś F30i. Skąd ty to ,,i,, wziąłeś przy F30?