bustafan, musiałoby mnie pojebać
Był taki kawał-opowieść z morałem.
Spotkali się dwaj kolesie z podstawówki.
- Ty, Genek, bogatyś w ryj. Nauczyły cię czegoś te pieniądze?
- Konstanty, pewnie że tak.
- A czego?
- Posłuchaj. Uwielbiam żeglarstwo. Kupiłem se jacht, ale fala poniosła i rozbiłem się na skałach. Kupiłem sobie samolot, ale miałem awarię w powietrzu. Samolot spłonął, a ja ledwie zdążyłem wyskoczyć ze spadochronem. Ożeniłem się z Miss Ziemi Kujawskiej, a po tygodniu znalazłem swą ukochaną w wyrku z kochankiem.
- I czego się nauczyłeś?
- Jeśli coś pływa, lata lub się pierdoli, to trzeba używać ile wlezie. Ale niekoniecznie napinać się, by być tego właścicielem.