Pani w szkole pyta dzieci co robią ich rodzice po pracy (tudzież po innych zajęciach w przypadku braku powyższej).
Jasiu synek lewaków opowiada:
-moi tatusiowie po pracy wkładają sobie w odbyty różne przedmioty, a potem szukają w internecie komentarzy obrażających gejów i zgłaszają je na policję.
Potem Januszek, syn korwinisty opowiada:
-Mój tatuś czyta von Hayeka, Friedmana i opowiada mi o niewidzialnej ręce rynku, potem jedzie do babci pożyczyć pieniądze, bo całe życie jest bezrobotny.
Na końcu mały Ziemowit, syn narodowca opowiada:
-Mój tata bierze czasopismo Szczerbiec i idzie do kibla, ale chyba sra, bo czytać nie umie...
Lewacy i faszyści to jedno gówno.
Jasiu synek lewaków opowiada:
-moi tatusiowie po pracy wkładają sobie w odbyty różne przedmioty, a potem szukają w internecie komentarzy obrażających gejów i zgłaszają je na policję.
Potem Januszek, syn korwinisty opowiada:
-Mój tatuś czyta von Hayeka, Friedmana i opowiada mi o niewidzialnej ręce rynku, potem jedzie do babci pożyczyć pieniądze, bo całe życie jest bezrobotny.
Na końcu mały Ziemowit, syn narodowca opowiada:
-Mój tata bierze czasopismo Szczerbiec i idzie do kibla, ale chyba sra, bo czytać nie umie...
Lewacy i faszyści to jedno gówno.