Wysłany:
2023-09-08, 14:30
, ID:
6510398
3
Zgłoś
Ukradł chyba jakiegoś lizaka, bo potraktowali go prawie z ojcowską miłością.
Bez desek, bez maczet, bez wiadra ołowiu, jak na tamtejsze realia, dostał kolumbijskiego klapsa na dupę.
Nie nauczy go to pokory, więc następny film obejrzymy na Hardzie.