aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Trochę spóźnił strzał...
Generalnie cel został osiągnięty. Wygląda tak, jakby dostał w bark lub kość ramienną i pocisk napotykając na kość uległ defragmentacji, a z racji na dużą energię (ciapaki strzelają pewnie z SVD czyli 7,62x54R - po 800m ma jeszcze ponad 600J) odłamki rozerwały tkanki miękkie. Ogólnie ze względów "ekonomicznych i logistycznych" lepiej wroga jest poważnie ranić niż zabić. Wrogi żołnierz wykluczony z walki, może jeszcze żywy więc wróg musi poświęcić dodatkowe siły i środki by udzielić mu pomocy i ewakuować, później leczyć, rehabilitować itp.