kolejne 50 000 potrafi sie[b] bawić na parkingu pod nim[/b], bo nie dla wszystkich starcza biletów. Grill, piwsko, kiełbaski, małe baseny jak gorąco dla dzieciaków i zabawa od rana do wieczora przy pickupie ze znajomymi. Oprócz tego oglądanie mezu w każdej knajpie, jeden dzień w tygodniu w pracy 80% załogi nosi kolory swojej drużyny- od szefa do sprzątaczki, autobusy wyświetlają na przemian docelowy przystanek z życzeniami zwycięstwa dla drużyny, tramwaje jeżdża z postaciami poszczególnych zawodników. w każdej lokalnej stacjai telewizyjnej wszyscy noszą koszulki drużyny, samochody z doczepionymi flagami cały dzień przed meczem jeżdżą po mieście. Do tego całe miasto podświetlone w kolorze lokalnej drużyny- LOKALNEJ, kurwa, nie narodowej.