Wyczuwam eksperta.
To z czego jest zrobiony ten stalowy drucik w środku "zimnego ognia", że się nie stopi?
Ta masa którą zalany jest "zimny ogień" sama w sobie nie rozgrzewa się do takiej temperatury dlatego drut nie ulega stopieniu. Temperatura jaką osiąga jest w okolicach ponad 1000 C co i tak jest samo w sobie dość wysoką temperaturą. Snopem iskier się człowiek nie poparzy, ale trzymając za rozgrzaną do czerwoności stal przez jakieś 20 sekund bez problemu można sobie zafundować wielomiesięczna kurację oparzeńi blizny do końca życia. Nie rozumiem jakim skończonym debilem trzeba być, aby w ogóle coś takiego zrobić