jak tylko zobaczyłem czarne paluchy to wiedziałem, że tego dotknie. Czarne baby czują jakiś perwersyjny pociąg do syfu.
Normalny człowiek by to trzymał przez worek, a orangutan ma taki impuls, żeby nie tylko kłaść to na deskę do krojenia, ale musi przejechać po tym paluchami, poczuć przyjemne obrzydzenie.
jak tylko zobaczyłem czarne paluchy to wiedziałem, że tego dotknie. Czarne baby czują jakiś perwersyjny pociąg do syfu.
Normalny człowiek by to trzymał przez worek, a orangutan ma taki impuls, żeby nie tylko kłaść to na deskę do krojenia, ale musi przejechać po tym paluchami, poczuć przyjemne obrzydzenie.
Ja potrafię wyczuć papierosa, który pali gość w samochodzie obok, gdy obydwaj mamy zamknięte szyby. Każdy zapach czuję 100x bardziej, niż przeciętny człowiek. Trudno żyje się z taką przypadłością, dlatego nie mogę jeździć tramwajami czy autobusami, bo bym się zżygał.
Jedź kiedyś na wieś i sprawdź jakie mają zabezpieczenia przez myszami. Podpowiem - myszy harcują w zbożu, koty na nie polują i srają w zboże (tak samo jak myszy). A tuz po zbiorach to zboże rusza się od ilości owadów wymłóconych z kłosów.