Żródło
gadał jak naćpany, więc albo był naćpany, albo włączył kamerki, żeby poudawać "typowego winnego" i nagrać takie fajne video, a potem był zestresowany sytuacją więc zaczął się szarpać... powtórki, jasna narracja, muzyczka i czarny adwokat. czek, czek, czek.
gdyby moja znajoma była poszukiwana, a ja byłbym takim dzikim zjebem, to starałbym się zachowywać normalnie, albo nawet starałbym się pomóc, gdybym ją lubił.
Serio? Weszli bezprawnie do domu, aresztowali bezprawnie niepełnoletnie dziecko, a Ty ich usprawiedliwiasz?
Masz mentalność człowieka urodzonego do lizania butów.
Postaw się w roli policjanta.
Masz zadanie znalezienia zaginionej nastolatki. Jest informacja, że ostatni raz ją widziano jak wchodzi do mieszkania swojego chłopaka.
Podchodzisz do drzwi, popychasz je, a one się otwierają (tak twierdzi policja). Na twoje nawoływania odpowiada Ci nastolatek - podejrzany - który zachowuje się jakby coś przed chwilą wciągał albo był opóźniony.
(zauważ, że film jest pocięty tak by nie pokazać całej sytuacji chronologicznie, tylko pokazuje wielki chaos i jest zmontowany na korzyść rodziny która skarży policję).
Widzisz, że chłopak coś kręci i blokuje przejście, próbuje zamknąć drzwi domu.
No to postanawiasz wejść do domu i chłopaka skuć, ale ten stawia opór. Po obezwładnieniu pilnujesz chłopaka, a partner przeszukuje mieszkanie (widać że schodzi z piętra w pewnym momencie). Nikogo nie ma, to bierzecie chłopaka na przesłuchanie.
Źle zrobili, ale kierowali się wyższym dobrem. Ale i tak powinni zostać ukarani, to jedynie okoliczności łagodzące karę.
Postaw się w roli policjanta.
Masz zadanie znalezienia zaginionej nastolatki. Jest informacja, że ostatni raz ją widziano jak wchodzi do mieszkania swojego chłopaka.
Podchodzisz do drzwi, popychasz je, a one się otwierają (tak twierdzi policja). Na twoje nawoływania odpowiada Ci nastolatek - podejrzany - który zachowuje się jakby coś przed chwilą wciągał albo był opóźniony.
(zauważ, że film jest pocięty tak by nie pokazać całej sytuacji chronologicznie, tylko pokazuje wielki chaos i jest zmontowany na korzyść rodziny która skarży policję).
Widzisz, że chłopak coś kręci i blokuje przejście, próbuje zamknąć drzwi domu.
No to postanawiasz wejść do domu i chłopaka skuć, ale ten stawia opór. Po obezwładnieniu pilnujesz chłopaka, a partner przeszukuje mieszkanie (widać że schodzi z piętra w pewnym momencie). Nikogo nie ma, to bierzecie chłopaka na przesłuchanie.
Źle zrobili, ale kierowali się wyższym dobrem. Ale i tak powinni zostać ukarani, to jedynie okoliczności łagodzące karę.
Serio? Weszli bezprawnie do domu, aresztowali bezprawnie niepełnoletnie dziecko, a Ty ich usprawiedliwiasz?
Masz mentalność człowieka urodzonego do lizania butów.
Zgłoszę że w Twoim domu/mieszkaniu przebywa poszukiwany listem gończym morderca. Chciałbyś żeby bez sprawdzenia i pozwolenia na przeszukanie wtargnęli? Jak by do mnie zapukali i chcieli wejść, to najpierw niech pokażą nakaz sądowy i od razu zaznaczam żadnych problemów z prawem nie mam, a gliniarze do zwolnienia.