Z tego co się orientuje wystarczy sobie wyciąć tą żyłkę/ścięgno/chuju-muju na dole z języka i ma się właśnie takiego długaśnego jęzora bo tylko to powstrzymuje język przed nadmiernym wysuwaniem się. Dla pań przydatne, żeby dawać nam jeszcze więcej przyjemności, ale po chuj faceci się tak kaleczą?
Ciekawostka - po takiej operacji jest spore ryzyko udławienia się i zarzygania na śmierć (cofnięcie rżygowin do płuc) w czasie snu własnym językiem, bo może się owinąć wokół tego wystającego chuju-muju które jest w gardle i wtedy przełyk odruchowo się zaciska i pojawia się odruch wymiotny i można się załatwić jak Hendrix, więc trzeba uważac z modyfikacjami ciala i spać na boku zawsze