Wysłany:
2012-07-12, 15:21
, ID:
1258014
Zgłoś
No nie wierzę że to tutaj jest... jak można kurwa dojebać się do Rocka dlatego, że zarabia na filmikach, mimo że widzowie NIC nie płacą?! To jest przecież czysta zazdrość. Teraz jakiś kutas ściągnął filmy Rocka "na dysk, wrzucił na YouTube, oznaczył jako swoje, a następnie zgłosił, że oryginalne produkcje naruszają jego prawa autorskie. Po otrzymaniu dostatecznej liczby powiadomień automat moderujący na YT blokuje konto do wyjaśnienia. I Rock teraz wyjaśnia, nie mogąc do tego czasu wrzucić nowych materiałów. (info polygamia)" najśmieszniejsze jest to, że ten cały Shogun mówi że Rock wypromował się na fame innych youtuberów, tagując ich w swoich filmikach, a ja (podobnie pewnie jak wielu innych) pierwszy raz usłyszałem o tym hejtującym frajerze Shogunie, który pewnie podwoił sobie oglądalność teraz tym całym pierdoleniem... Eh denerwuje mnie takie coś, przypieprzanie się na siłę. A tak na serio, gdyby ktokolwiek z nas miał kanał na youtube, i miałby możliwość zarabiania na nim, a nasi widzowie by nic nie płacili, to który z nas by nie skorzystał? Byłby chyba debilem przecież...