O, miasto w którym mieszkam... Duny są jednak jak dla mnie popierdoleni. Wystawa ciekawa, byłam kiedyś na niej (organizowana co jakiś czas), ale dla dorosłych albo licealistów... niektóre dzieciaki są za młode, niektóre widząc to zaczynają płakać i chcą wyjść, ale mamusie każą siedzieć i patrzeć. Nie mówiąc o tym ile tutaj jest przypadków, jak dzieciak własnego królika wywala za okno albo chomika rozjeżdża rowerem... no ale tego Wam w mediach przecież nie powiedzą.
@Do wszystkich, którzy twierdzą, że przynajmniej w ich społeczeństwie nie ma pizdeczek - mieliście kiedyś z jakimś młodym Dunem do czynienia? Nie? To przymknąć jadaczki, bo ja osobiście większych pizd nigdy w życiu nie widziałam: golą nogi, noszą rurki i ciasne sweterki, okulary zerówki i piją owocowe, smakowe Cuby twierdząc, że "wódkę piją", a baby rządzą nimi jak chcą. Patrzenie za dzieciaka jak się rozpłata wilka gówno im dało, śmiem twierdzić że wyszło na odwrót, więc się proszę nie wypowiadajcie w tym temacie, bo gówno wiecie