35i napisał/a:
Ja tu żadnego statku, kajaka czy choćby tratwy nie widzę, nie wspominając o wodzie. Więc się pytam, o jaki dryf chodzi?
Dryf (żegluga) - swobodne przemieszczanie się dowolnego pływającego przedmiotu (w tym jednostki pływającej) wskutek działania wiatru lub prądu.
Po angielsku termin ten brzmi: drift.
Slang motoryzacyjny przejął go z żeglugi, więc na upartego, po polsku, dryfować samochodem byłoby poprawnie.
Mimo wszystko, mi ten przypadek pachnie użyciem translatora.