Wysłany:
2015-10-25, 13:18
, ID:
4250145
Zgłoś
Po 4 latach jazdy na wózku (nie ciągłej, coś tam czasem przywieźć, wywieźć, ściągnąć z regału, rozładować samochód itp., aczkolwiek jeździć umiem dobrze) firma wysłała mnie na kurs. 30 km dojazdu. Codziennie padało, firma prowadząca kurs nie miała hali tylko jeździli tam po placu za budynkiem. Na pierwszym spotkaniu koleś zapytał kto jeździ wózkiem (byłem jedyny w grupie), na trzecim zdałem egz. pisemny, gdzie miałem jeden błąd to mi prowadzący od razu powiedział żebym poprawił. Było to rok temu, a ja dalej nie mam pojęcia jak wygląda wózek, którym uczą jeździć i egzaminują, no bo w deszczu jeździć nie będę, a szkoda mnie po raz kolejny targać te 30km.