Wysłany:
2012-11-25, 0:26
, ID:
1601393
18
Zgłoś
Co do praw autorskich - jest to już w zasadzie nowa gałąź przemysłu, gdzie policja działa jako prywatna firma ochroniarska i windykacyjna wielkich korporacji muzycznych, filmowych i IT. Mechanizm jest prosty - nie ma żadnych barier, płotów i przeszkód do ściągania nielegalnej muzyki, za to ceny legalnej są pieruńsko wysokie, wiec kazdy predzej czy pozniej cos "ukradnie" - czy gdyby cena chleba skoczyłaby nagle z 2 zł na 200 ale w sklepie nie byłoby kamer, ochrony i sprzedawców - płacilibyście czy może chowali go za pazuchę i wychodzili? A potem, kilka miesiecy po skonsumowaniu chleba wpada policja i każe zapłacić za skradziony chleb, ale nie 2 zł, nie 200 tylko 2000 za każdy bochenek! Albo pięć lat paki. Zapłacicie? No jasne że zapłacicie! Policja dostaje premie (z, nomen omen, Waszych podatków wliczonych w cenę "chleba"), producenci dostają wielokrotność tego, co mogliby zarobić ciężką pracą ALE KOMPLETNIE BEZ ŻADNEJ PRACY, dodatkowo dostają zajęcie prawnicy, sędziowie, komornicy... Każdy jest zadowolony, oprócz oczywiscie szarej myszki - konsumenta, który nie dość że płaci ogromny haracz firmom muzycznym płacąc za oryginalne płyty po 50 i więcej złotych to jeszcze musi płacić podatki na utrzymywanie tej państwowo-prywatnej agendy wyłudzeniowej!