Jakie starcie? Chłop nie chciał dzieciakowi krzywdy zrobić. Jak by go złapał i pierdolnął raz do gleby, to by gówniarz skończył nieprzytomny w kałuży własnego moczu.
ochrona nie dała sobie z gówniakami starych grubych pierników dali na ochrone co ledwo staoją jak by na trafiło na paru karków z ochrony to te dzieciaki pili by ze slomi zupe w szpitalu przez 2 miesiace