fiattt napisał/a:
Taaa... a skończyło się pewnie tak że ani kaset, ani Jezusa, ani kasy. Nawet karton znalazłby nowego właściciela.
Ta, wystarczy popatrzeć na taką fajną inicjatywę, jak stoiska z darmowymi książkami (wiecie, bierzesz sobie książkę, ale zostawiasz jakąś swoją - niby genialna inicjatywa, o ile ma się do czynienia z rozsądnymi ludźmi i zgranym społeczeństwem). W Polszy działa to tak, że zwykle ludzie biorą sobie kilka pozycji, a w zamian zostawiają książkę telefoniczną z '94 albo katalog Rigest Digest. Jakiś przechuj zostawił kiedyś nawet napisaną cyrylicą instrukcję do ruskiej pralki.
I rób tu coś dla ludzi.