trebles121 napisał/a:
i chuj widac kto pisze posta typ ktorego nie dosc ze cale zycie musiala ucierac matka dostawal obiadki kanapeczki do szkoly to teraz po mamusi musiala przejac obowiazki dziewczyna bo sam se mysli ze to wstyd dziecku zrobic cos do jedzienia patola jebana
idac dale tym tokiem rozumowania to ten kto podciera se dupsko po sraniu ten ciota i chuj
Nie chcę Ci robić opinii, bo ta będzie niska. Widać, że nie grzeszysz rozumem. Jeżeli Matka robi dziecku jeść, dba o jego dobrostan m. in. piorąc i prasując mu rzeczy, aby mogło pójść w czystym i nienagannie przygotowanym ubraniu do szkoły, mając spakowane śniadanie, uprzednio przez nią przygotowane. To czy przy pracującym Ojcu widzisz jakieś minusy takiego układu? Czy jako Ojciec wolałbyś, aby to obca kobieta w postaci niani przejęła tego typu obowiązki? Może jakaś instytucja, a może dzieciak sam ma przygotować sobie to wszystko? Każdy normalny Ojciec podetrze dzieciaka, da mu jeść i o niego zadba. Jednakże w większości przypadków to on lepiej zarobi i na tym głównie powinien się skupić. Mówię tutaj o średnim wynagrodzeniu, a jak ktoś ma wątpliwości proponuję wpisać frazę gender pay gap .
Nie rozumiesz istoty problemu dzisiejszych dzieci pozostawionych samych sobie. Kiedyś patologia wywodziła się z biedy i nałogów, które penetrowały całe osiedla i dotykały wiele rodzin. Dziś dzieciaki mają to samo, ale czynnikiem, który powoduje samotność u dzieci jest właśnie feminizacja i wmawianie kobietom, że mężczyzna karmiący to norma. Rozumiesz ten paradoks i związany z nim szereg i ogrom zagrożeń dla rodzin? Czy porobić strzałki jak Gmoch podczas przerwy?