Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
W ogóle nie kibicuje jakimkolwiek ligowym rozgrywkom w piłce nożnej ale do tej pory nie mogę zrozumieć skąd to poczucie lepszym kibica 'niesezonowego'. Sport to sport przecież grają po to żeby na nich patrzeć czy to co tydzień czy raz do roku.
Jakiś procent dochodu klubu macie z tego napierdalania na 'sezonowców'?
Jaranie się klubem ze swojego miasta jeszcze jestem w stanie zrozumieć gdyż sam ten etap w życiu przeszedłem. Natomiast jaranie się klubami z Anglii, Hiszpanii czy innych Włoch tudzież Anglii jest dla mnie przynajmniej egzotyczne.
Jaranie się klubem ze swojego miasta jeszcze jestem w stanie zrozumieć gdyż sam ten etap w życiu przeszedłem. Natomiast jaranie się klubami z Anglii, Hiszpanii czy innych Włoch tudzież Anglii jest dla mnie przynajmniej egzotyczne.
Nie sądzisz, że w przypadku oglądania jakiejkolwiek zagranicznej ligi zawsze lepiej jest kibicować jednemu z klubów, niż oglądać dla samego oglądania?
Jaranie się klubem ze swojego miasta jeszcze jestem w stanie zrozumieć gdyż sam ten etap w życiu przeszedłem. Natomiast jaranie się klubami z Anglii, Hiszpanii czy innych Włoch tudzież Anglii jest dla mnie przynajmniej egzotyczne.