tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny
tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny
tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny
Ja robię zakupy w EPI. Ceny adekwatne do jakości i przemiła obsługa. Na życzenie dowiozą zakupy do apartamentu, o ile uprzedzisz ochronę.
No i nie widzę tam patusów szukających piwa po 2zł.
Ja kupuję od czasu do czasu i nie jest to żaden akt desperacji, chyba że mam ochotę na alko i jest po 22 albo niedziela. Fakt, drogo jak cholera ale stać mnie ;D
Do żabki chodzą Ci których stać, ot co
Nie desperat tylko ktoś kto nie patrzy na ceny, po prostu wchodzi i kupuje i ma w dupie czy banany sa droższe o 2 zł
Nigdy w zyciu nie byłem w żabce, wiec wierze na słowo