Towary z najwyższej półki.

nie wiem z czego tu się śmiać, starość czeka każdego i nie jest łatwa, sklepy pakują półki pod sam sufit i mają w dupie jak klient ma sięgnąć po towar, odszkodowanie dla babci powinno być duże, bardzo duże

babuleńka była bardzo dzielna, sama poszła po zakupy, chociaż widać, że ledwo chodzi, a przez takich sklepowych pojebów pewnie została unieruchomiona w łóżku, dla starszych ludzi to właściwie wyrok śmierci

Zachłanna idiotka, dobrze jej.

nie wiem z czego tu się śmiać, starość czeka każdego i nie jest łatwa, sklepy pakują półki pod sam sufit i mają w dupie jak klient ma sięgnąć po towar, odszkodowanie dla babci powinno być duże, bardzo duże
babuleńka była bardzo dzielna, sama poszła po zakupy, chociaż widać, że ledwo chodzi, a przez takich sklepowych pojebów pewnie została unieruchomiona w łóżku, dla starszych ludzi to właściwie wyrok śmierci

Postawiłem Ci piwo, mimo że tylko częściowo się z Tobą zgadzam. Masz rację starość jest straszna, bo choćby mózg pracował, tak jakby było się nadal nastolatkiem to ciało niedomaga. Można by rzec, że jest się więźniem we własnym ciele. Propsy dla babci, że się stara i jest samodzielna. Mimo wszystko raczej jej się nie śpieszyło, mogłaby się kogoś zapytać, czy jej nie poda, bo nie sięga. Mnie często pytają kobiety (dzieci również) w różnym wieku nie tylko w sklepach, ale i pod paczkomatami, czy im nie pomogę. Nie odmawiam, nawet jak się śpieszę, bo to tylko parę sekund. Jestem pewien, że jej też by nikt nie odmówił pomocy, możliwe, że chciała sobie udowodnić, że dalej sobie radzi, ale skutki dla niej mogą być opłakane. Czasem najgorsza jest nadgorliwość. I żeby być w pełni sprawiedliwym to osoba pomagająca jej zejść też ma winę. Gdyby poprawnie asekurowała jej zejście, to by podtrzymywała jedną ręką jej plecy. Starsi ludzie mają problemy z błędnikiem i ogólnym utrzymaniem równowagi, więc łatwiej im się przewrócić.

nie wiem z czego tu się śmiać, starość czeka każdego i nie jest łatwa, sklepy pakują półki pod sam sufit i mają w dupie jak klient ma sięgnąć po towar, odszkodowanie dla babci powinno być duże, bardzo duże
babuleńka była bardzo dzielna, sama poszła po zakupy, chociaż widać, że ledwo chodzi, a przez takich sklepowych pojebów pewnie została unieruchomiona w łóżku, dla starszych ludzi to właściwie wyrok śmierci

Dokładnie sie z tobą zgadzam ja jestem zdrowy chłop i nie jestem niski majać 182 czasem nadal mam problem coś wyciągnać z wyższej półki bo tak to jest kurwa chujowo zrobione ale tak kurwa chujowo że głowa mała a co dopiero ma zrobić zdrowy człowiek.

Dodatkowo ten jebany chwyt marketingowy że droższe przedmioty są robione na poziomie wzroku/ głowy człowieka bo z definicji tam najczęściej patrzymy ;/
A te inne lepsze poupychane tak żebyś przypadkiem nie zauważył ;/

Ja się dziwię, że takich sytuacji nie ma regularnie i codziennie. Znalezienie w sklepie pracownika, który by w takim wypadku pomógł, jest niewiele bardziej prawdopodobne, co wygranie w totka. Pojawiają się tylko na chwilę żeby wyjechać z paletą i znikają tak szybko na zaplecze, że niektórzy mogliby otrzymać kwalifikacje olimpijską w biegach.

Nie starość, a bieda jest straszna.

Niektórzy ludzie bardzo chwalą sobie starość, zwiedzają świat i spełniają marzenia. Mają wokół siebie pełno Członków rodziny, którzy chcą swoją służalczością ugrać coś dla siebie w testamencie. Obcy też się znajdą.

Zazwyczaj stary zgred po cichu śmieje się z nich i nimi gardzi, mając już pomysł na swój majątek. Np. kochanka robiącą loda na zawołanie. Starsi ludzie są mściwi i zgryźliwi, cieszą się na myśl, że rodzina nic nie dostanie.

Gdybym miał poprowadzić nabór strażników do obozu koncentracyjnego, wybrałbym starych bogatych ludzi. Nie przypadkiem tacy rządzą USA, czyli największym obozem koncentracyjnym świata.

Ja kiedyś miałem taką sytuację, mam 1.70 i brałem przy kasie apap i nie dość że był wysoko, że ledwo ręką sięgnąłem, to jeszcze postawili jedno opakowanie na drugim i dopiero te drugie było otwarte.
Pociągnąłem, wszystko spadło, nie tylko pudełka z apapem, ale też kilka innych produktów, a kasjerka do mnie wypala: Co Pan robi?!!! z krzykiem.
A ja wkurwiony, bo mnie głowa bolała po usunięciu zęba, no i te miejsce po zębie, mówię; A gówno kurwa, jak byście mogli to byście najebali póki pod sam sufit.
Tak jest w biedrze, a w lidlu wszystko (przynajmniej w moim mieście) można sięgnąć, spokojnie nie jest tak wysoko, ale z nów takie nieprzyjemne babska tam pracują, że jak chciałem do kasy tej "normalnej" nie samoobsługowej, bo miałem dużo towaru, to mnie takim wzrokiem zmierzyła, że lepiej było by iść na samoobsługową, a za mną, zaraz kolejka na parę osób do tej normalnej kasy się ustawiła.
Normalnie, chyba bywalcy lidla czekają, aż ktoś odważny, poprosi kasjerkę o otwarcie normalnej kasy i szybko pędzą do kolejki. XD
(niemiecki sklep i niemieckie charakterki...)