Nvijcov napisał/a:
Piłeś kiedyś "Czarnego Smoka"? Lub jeśli nie lubisz ciemnego piwa, to "Złotego" lub "Srebrnego"? Piłeś jakieś PRAWDZIWE, nie sporządzone z ekstraktu piwo? Coś jakiegoś lokalnego browaru, niepasteryzowane piwo, które się pieni jak cholera i jest absolutnie doskonałe w smaku? Nie? No cóż, Lech przecież też ma procenty, więc jest równie dobry, prawda?
Piwo nie zawierające ekstraktu? A może kurwa masło z zawartością tłuszczu 30% albo tabliczka czekoladopodobna?
p.s. Tak lubię Lecha (jak wyżej napisałem); tak wiem, że z w porównaniu z "prawdziwym piwem" dzisiejsze wyroby browaru poznańskiego są tylko namiastką oryginałów sprzed lat czy dzisiejszych, specjalizujących się małych browarów. I co z tego? Np. czeski Budweiser też się spierdolił. Takie czasy, że producenci dostosowują się do większości potencjalnych klientów. Lubię także wyroby wspomnianego wyżej Browaru Fortuna, jak i dziesiątki innych piw (więc proszę mi tu zaraz nie pierdolić "spróbuj sobie Czarnego Smoka" etc.) , ale to nie powód by nie móc lubić np. Lecha. Koniec wywodu