@remi1982
Myk polega na tym, że ludzie którzy kupują psy wyhodowane do walki nie po to by były pluszowymi przyjaciółmi domu.
To tak jak ktoś mówi, że kupuje kawasaki ninja i będzie jeździł ostrożnie i przepisowo.
Uwielbiam psy (i często rozmawiam ze swoimi
) ale biorę poprawkę na to, że KAŻDEMU psu może odkorbić a rasom hodowanym do walki (z czymkolwiek) zdecydowanie częściej co oczywiście nie znaczy, że za każdym razem.
Kiedyś szyłem dziewczynę do której podbiegł pies [amstaf/pitbull - nie pamiętam]. Stanęła z chłopakiem w bezruchu pies ją obwąchał i nagle upierdolił. Nie szczekał, nie był z początku agresywny - może coś poczuł [rybę?
] czort wie. Pewne jest to że wyrwał jej kawałek mięśnia na udzie i zrobił spore "ziaziu".