Adek1507 napisał/a:
Na szczęście dalej jestem sobą i nie pisze komentarzy tylko takich, które pasują do sadistica i otrzymują tysiące rozgazowanych, wirtualnych piw. Fakt, feministki to gówno i w piramidzie człowieczeństwa stawiam je na ostatnim miejscu tuż za ciapatymi. Mimo wszystko nie uderzył bym kobiety, zrugał to i owszem... wielokrotnie to robiłem, ale poklaskiwanie komuś kto oddaje kobiecie to dla mnie szczyt pedalstwa i lamerstwa. Wyjebane mam na te piwa gimbusiarni i innego chujostwa, ale bicie kobiety w jakim kolwiek stopniu jest żałosne. Bijąc kobietę równacie się z ALLAHAMI ala ciapatymi kozojebcami co to mają po 200 żon i zakopują je żywcem w gruzach za to, że pokazały na chwile ciapaty ryj u fotografa.
No, mój drogi, fajny masz punkt widzenia. Dzięki niemu jakaś psycholka może cię skatować na śmierć, a ty pewnie jeszcze będziesz jej bronił (puki będziesz w stanie) przed ludźmi, którzy chcieliby ci pomóc i ją powstrzymać.
Ja to jednak widzę tak;
1. Ktoś mnie uderza specjalnie, pierwszy, bez powodu, nie przeprasza.
2. Nie zwracam uwagi na płeć bo dla mnie jest to kompletnie niedorzeczne i niepotrzebne w takiej sytuacji.
3. Oddaję cios.
Ogólnie to wyznaję zasadę "oko za oko, ząb za ząb" i staram się tej zasady trzymać.
Jeśli całkowicie naturalne i logiczne zachowanie jest według ciebie żałosne to gratuluję. Tylko później proszę nie jęczeć, że cię kobieta zbluzgała i wsadziła obcas w oko bo źle na nią spojrzałeś.