Pokręcił i mnóstwo dobrego chmielowego trunku poszło w cholerę.

Szybko ugasił pragnienie

To jakieś szczochy.

Przyznać się, kto jeszcze pomyślał, że w tej sytuacji ustawiłby się na końcu strumienia z otwartą gębą?

Jakiś hipsterski browar z piwem imbirowym z nutą hortensji i nierzucającym się bukietem napletka ch*joliza nepalskiego.
Strata jakby tyskie poszło w kanał.

Przyznać się, kto jeszcze pomyślał, że w tej sytuacji ustawiłby się na końcu strumienia z otwartą gębą?

chyba ty jako jedyny ?

Jakiś hipsterski browar z piwem imbirowym z nutą hortensji i nierzucającym się bukietem napletka ch*joliza nepalskiego.
Strata jakby tyskie poszło w kanał.

Tyskie złe, kraftowe złe. To co jaśniepan pijasz?

Przyznać się, kto jeszcze pomyślał, że w tej sytuacji ustawiłby się na końcu strumienia z otwartą gębą?

widze ze lubisz ustawiac sie na końcu strumienia z otwartą gębą

Ja mam miedzianą kolumnę rektyfikacyjną - nic takiego mi nie grozi, bo to układ otwarty bez ciśnienia

Tyskie złe, kraftowe złe. To co jaśniepan pijasz?

On nie pije tylko połyka

Przyznać się, kto jeszcze pomyślał, że w tej sytuacji ustawiłby się na końcu strumienia z otwartą gębą?

twoja matka

To jakieś szczochy.

Pracuje przy produkcji jedzenia, jak na moje oko jakies odpady mu wyj***ly w ryj chyba jeszcze gorzej jak szczochy

To jest oczyszczenia ścieków chyba

Pedalski wytrysk prosto w twarz
.