Takiemu wlascielowi już więcej bym nie przyniósł paczki, j***ny by musiał jeździć do magazynu skoro nie umie pilnować kundla jak wiedzial że może przyjść kurier
Kiedyś za gówniaka bawiłem się na budowie i wpadł właściciel z kijem i nas gonił, wystraszony przeskoczyłem ogrodzenie które było dosyć wysokie jak na mój wzrost. Na drugi dzień znowu polazłem na tę budowę i za cholerę nie potrafiłem tego skoku powtórzyć, jednak adrenalinka robi swoje.